To był bardzo kiepski dzień do robienia czegokolwiek, ale o dziwo coś mi powstało. Najpierw nie miałam pomysłu żadnego, potem chciałam zrobić sowy, potem coś czerwonego, potem, że może coś zielonego, potem doszłam do wniosku, że nic dzisiaj nie zrobię. Aż w końcu wyszło coś fioletowego: bransoletka i kolczyki do kompletu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz